Zanzibararskie opowieści - Wioska Uroa . Bieda, która gryzie się z wakacyjnym błogim nastrojem
Zaktualizowano: 1 sty 2022

Zanzibar odwiedziliśmy w marcu tuż przed nastaniem pory deszczowej. O hotelu w którym mieszkaliśmy - Uroa Bay Beach Resort możecie poczytać tutaj .
Wioska Uroa to rybacka osada, która drobnymi kroczkami głównie dzięki turystyce, z dnia na dzień powoli przybliża się do cywilizacji, choć to jeszcze bardzo daleka droga.

W zanzibarskich wioskach nadal nie wszystkie zabudowania mają podstawowe media prąd i wodę. Oświetlenia ulicznego praktycznie brak. Spieczona słońcem gleba nie jest żyzna, rolnictwo w wiosce praktycznie nie istnieje, hodowla kóz i bydła też nie wygląda tutaj najlepiej.
Agrokultura na wyspie rozwinęła się (choć nadal w bardzo prymitywny sposób), głównie na farmach przypraw zlokalizowanych w bujnych lasach deszczowych.