Zapach perfum kobiety, mówi o niej więcej niż jej charakter pisma ... Christian Dior
Seria którą uwielbiam niezmiennie od kilku lat. Moja przygoda z Miss Dior zaczęła się w 2013 roku, kiedy to stałam się właścicielką najnowszego zapachu tej marki.
I od tamtej chwili pomimo, wielu zmian jakie zachodziły w kolejnych wersjach zapachów tej linii wciąż je kocham .. Dior Miss Dior, Miss Dior 2013, Miss Dior Cherrie, Miss Dior Blooming Bouqet, Miss Dior Absolutely Blooming, aż po Miss Dior 2o17 ... uwielbiam je wszystkie, choć zdecydowanie różnią się od siebie, intensywnością i nutami poszczególnych kompozycji, to wciąż gdzieś na dnie wyczuwalna jest przepiękna w swoje prostocie, czysta elegancja głebokiej nuty bazowej.
Niesamowitym jest to, że jako jeden z nielicznych zapachów ja sama czuje go na sobie całe dnie, a nawet więcej, wciąż jest wyczuwalny po kilku dniach, na spryskanych nim wcześniej ubraniach.
Woda toaletowa Miss Dior to radosna kompozycja, która pobudza zmysły nutami gorzkiej pomarańczy i mandarynki przechodząc łagodnie w nuty kwiatowe róży i konwalii, by przekształcić się w końcu w trwały zapach czystej paczuli i ambry.
Wiecie, że sercem tych perfum są pikantne nuty róży z Grasse, hodowanej na polach Grasse przez partnerów marki Dior dla nich na wyłączność.
Specjalna hodowla kwiatów, które co roku o tej samej porze, są ręcznie zbierane, tak aby nie pozbawić ich najcenniejszych właściwości zanim dotrą do laboratoriów marki Dior.
Miss Dior dla mnie jest jak zwiewna aura, która poprawia mi nastrój, sprawia, że nabieram chęci do rzucenia się w wir życia. Zapach który przylgnął do mnie jak żaden inny. Intensywny, niesłabnący, przeradzający się pod koniec dnia w dojrzałą woń, która wciąż jest wyczuwalna i przy tym bardzo elegancka.
Cena zarówno wody toaletowej jak i perfumowanej do najmniejszych zdecydowanie nie należy, ale w tym przypadku jeśli już zdecydujecie się na zakup to będzie to dobra inwestycja. Ten zapach nadal trwa na ubraniach, nawet wtedy kiedy we flakonie już go nie ma.