top of page

Olympus PEN E-PL9 kompaktowy bezlusterkowiec

Zaktualizowano: 31 gru 2021






Jaki aparat wybrać ? Co to jest bezlusterkowiec ? Czy obiektyw kitowy faktycznie jest do kitu ? Czy warto inwestować w różne obiektywy ? Czy kupując drogi obiektyw dostajesz w pakiecie gwarancję pięknych zdjęć ?

Jeśli tak jak ja, amatorsko zajmujesz się fotografowaniem, rozglądasz się za nowym aparatem, a nie jesteś ekspertem w tej dziedzinie, to najprawdopodobniej znajdziesz tu odpowiedzi na nurtujące cię pytania. I wcale nie mam na myśli, tych wszyskich trudnych pojęć z dziedziny fotografii, owszem to też jest bardzo ważne, ale w tym  temacie odsyłam cię do ekspertów, bez trudu znajdziesz w internecie profesjonalne kursy fotografii, choćby u Dominiki z Kobiecej Foto Szkoły.  




Piszesz bloga, prowadzisz konto na instagramie, podróżujesz i kolekcjonujesz miejsca złapane w kadrach, lubisz uwieczniać rodzinne chwile, chcesz fotografować codzienność, a kamerka w telefonie już nie spełnia wszystkich oczekiwań, rozważasz zakup nowego aparatu, jeśli tak, to zapraszam do zapoznania się z moją opinią, opartą na własnych doświadczeniach w tym temacie.


Fotografię lubiłam od zawsze i odkąd pamietam miałam w zanadrzu jakiś aparat, czy to analogowy Kodak, czy poręczny kompakt czy bezlusterkowca, czy choćby iPhona.

Od kiedy zaczęłam używać pierwszego iPhona 4S ponad dekadę temu, moja galeria zdjęć rozrastała się z dnia na dzień, aż to dziś, gdzie w kolekcji mam ponad 50 tysięcy fotek w telefonie. Nadal to robię, codziennie coś fotografuje telefonem, nagrywam filmiki obecnie na iPhone 11PRO i szczerze przyznam, że jakość zdjęć i nagrań jest naprawdę rewelacyjna, w niektórych przypadkach nawet lepsza niż na starszych lustrzankach, ale do brzegu, ten post nie jest o fotografii telefonem, ale o tytułowym aparacie.





Dlaczego wybrałam Olympus PEN E-PL9 ?

Jeżeli tak jak ja, jesteś kobietą i lubisz ładne gadżety, to ten argument może Cię przekonać - Bo jest śliczny, czyż nie ?  Stylowy, elegancki zaprojektowany z dbałością o szczegóły, by  spełniać swoje funkcje i jednocześnie być stylowym dodatkiem do swojej właścicielki. 



Równo rok temu stałam się szczęśliwą posiadaczką aparatu Olympus PEN E-PL9

Korpus kupiony w promocyjnej cenie z kodem rabatowym kosztował mnie 2099 PLN razem z obiektywem kitowym M.Zuiko 14-42 mm 1:3,5 - 5,6 Pancake w zestawie. Jeśli rozważasz zakup nie śpiesz się , najpierw sprawdź promocje na stronie i rozejrzyj się na instgaramie, czy któryś z influencerów nie oferuje kodów rabatowych !!! W promocji możesz naprawdę dużo zaoszczędzić. 


Czy obiektyw kitowy jest "do kitu" ? Jakie inne obiektywy wymienne kupić ? 


Nie daj się zwieść tej dziwnej pochodzącej z angielskiego nazwie. "Kit" po angielsku oznacza zestaw, w tym przypadku obiektyw dołączony do korpusu. Ten ultra płaski obiektyw, nazwany roboczo „Naleśnik”  ma w sobie moc ! 



Olympus w swojej ofercie ma wiele dedykowanych do różnych rodzajów fotografii obiektywów, stało lub zmienno ogniskowych, portretowych, makro czy szerokokątnych. Wymienna optyka to był jeden z kilku powodów, dla których zdecydowałam się, na właśnie ten aparat. I to była trafna decyzja !! Kitowy obiektyw w zestawie wcale nie jest taki zły, jak to się może kojarzyć z nazwy, ma niewielki zoom, jest w miarę jasny i jak na początek przygody z Olympusem robi naprawdę ładne foty.

Najważniejsze funkcje i możliwości aparatu poznałam oglądając filmiki instruktażowe na YouTubie i zakochałam się w prostocie konstrukcji i kobiecym designie. W prosty i przystępny sposób Olympus wyjaśnia czego można oczekiwać i jak w pełni wykorzystać możliwości tego sprzętu. Koniecznie to zobacz ! Playlista zawiera 10 krótkich filmików, które są kompendium wiedzy o tym konkretnym modelu aparatu. 



Jakie obiektywy warto dokupić do zestawu ? 

Zaraz po zakupie zabrałam mój zestaw na kilka wyjazdowych weekendów, a potem wybraliśmy się w podróż do Singapuru, więc nadarzyła się świetna okazja, aby ten niewielki gabarytowo, lekki i poręczny aparat dobrze przetestować. Po pierwszym wyjeździe w góry troszkę brakowało mi większego zoomu w moim kitowym obiektywie. Mieliśmy piękny widok na panoramę Tatr, pogoda dopisała mogłabym zrobić wiele ciekawych ujęć zmieniając perspektywę, ale nie miałam odpowiedniego sprzętu. Wtedy właśnie zrodził się pomysł powiększenia zestawu o wszechstronny obiektyw z większym zoomem.



Po kilku długich dniach i nocach pełnych przemyśleń ( bo jakby nie patrzył, nie jest to tania inwestycja )  i zgłębiania tematu, zdecydowałam się na zakup drugiego obiektywu M.Zuiko 14-150 mm z nieco słabszym światłem, ale zdecydowanie większym zoomem. Zakup okazał się kolejnym strzałem w dziesiątkę. Lekkim poręcznym obiektywem mogę dotrzeć tam, gdzie nie jestem w stanie podejść bliżej, na przykład na wieżę ratusza, aby uchwycić ozdobne szczegóły wskazówek zegara, lub do ozdobnych attyk miejskich kamieniczek, które kryją w sobie masę ciekawych szczegółów. 



Kitowy obiektyw z zestawu powiększa optycznie obraz o około 3 razy, natomiast dokupiony zoom o nieco ponad 10 raza, nie jest to oczywiście największe z możliwych dostępnych na rynku powiększenie, ale przy niewielkiej wadze i w sumie niedużym rozmiarze, w moim przypadku ten obiektyw się sprawdził na piątkę !

Szybki AF (AutoFocus - czyli inaczej automatyczne łapanie ostrości ) ładne odwzorowanie kolorów i możliwość robienia zbliżeń architektury, to główne cechy, za które naprawdę go lubię.


Mówią, że apetyt wzrasta w miarę jedzenia. Kiedy  już nacieszyłam się wszechstronnym obiektywem zwanym potocznie spacerowym zoomem, zapragnęłam ostrych jak brzytwa zdjęć, a takie podobno najłatwiej zrobić jasnym stałoogniskowy obiektywem.

Po długim namyśle i kilkudniowych kalkulacjach zdecydowałam się na stałoogniskowy jasny obiektyw  M.Zuiko 12 mm F2


A teraz pierwsza uwaga, która nasuwa mi się już po jednym dniu użytkowania nowej 'stałki' - to, że stałoogniskowy obiektyw nie ma zoomu, nie oznacza, że nie można tym obiektywem robić bliskich ujęć. Oczywiście, że można, trzeba jedynie podejść nieco bliżej do fotografowanego obiektu. Zdjęcia są faktycznie ostre i jasne, idealnie nadają się do publikacji na stronie internetowej lub Instagramie, nawet takie "sautè" bez przeróbki w Lightroomie.  



Na dzień dzisiejszy mój zestaw zawiera już jeden korpus i trzy obiektywy i nie wykluczam powiększenia tej „Olympusowej„ rodzinki.   Mam obiektyw kitowy i spacerowy zoom i jeden stałoogniskowy, a do pełni szczęścia brakuje mi jeszcze czegoś do fotografii makro. Marzy mi się M.Zuiko30 mm F.3.5 Macro, ale chwilowo nie planuję kolejnych zakupów. Jeśli orientowałaś się w temacie to już wiesz, że tanio nie jest i na takie cacko trzeba w budżecie wygospodarować kolejną wiekszą sumkę.   

Ekonomicznym rozwiązaniem w moim przypadku okazało się dokupienie konwertera makro, takiej specjalnej  nakładki na posiadane już obiektywy. Konwerter dzięki konstrukcji podwójnych pierścieni pasuje na kilka rodzajów obiektywów, mogę go używać z „kitowym naleśnikiem' i z najnowszą w kolekcji „stałką„

 

Fotografia to pasja, która przynosi wiele radości i przede wszystkim pozwala mi z podróży przywozić najcenniejsze pamiątki - niezapomniane chwile na zawsze uchwycone w kadrze.

200 wyświetleń1 komentarz

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page