Pattaya miasto grzechu, transwestytów i pysznego jedzenia
Zaktualizowano: 9 lis 2022

Tajlandzka Pattaya przeciętnemu Europejczykowi kojarzy się z nocnym życiem, wszelakimi rozrywkami i seks turystyką .... i jest to skojarzenie całkiem słuszne.
Pattaya taka jest, kolorowa, gwarna, pachnąca orientalną kuchnią i pełna par, które mogą wzbudzać kontrowersje. Tutaj ulicami spacerują jak w Ciechocinku mocno dojrzali panowie, tyle że w towarzystwie młodziutkich Tajek, które wielokrotnie wyglądają na nieletnie.
Kolejnym nieco kontrowersyjnym tematem jest trzecia płeć, tak zwani Lady Boy-e, można ich spotkać nie tylko na najsłynniejszej w mieście ulicy rozpusty - Walking Street, ale też na bazarach w sklepach, restauracjach. Wydaje się, że tajowie taki stan rzeczy tolerują w pełni, jest to część społeczeństwa i część ich kultury, zdecydowanie gorzej znoszą to europejscy panowie, pewnie nie jeden padł ofiarą zalotów, a być może gorzko się rozczarował na swojej randce, ale nie o tym tu będzie ...

Pattaya to przede wszystkim wakacyjny kurort i jak każdy kurort, żyje własnym rytmem, budzi się późnym popołudniem i zasypia wczesnym rankiem. Większość hoteli , restauracji , ulicznych straganów z jedzeniem, barów, pubów czy klubów zlokalizowana jest przy nadmorskim deptaku i plaży. Tutaj też znajdziecie mniejsze i większe bazary.
A na ulicznych straganach z